Filmy

Nasz test: Opel Astra 1,4 Turbo

Do testowania dostaliśmy samochód z benzynowym silnikiem 1,4. To najpopularniejszy wśród polskich klientów wybór. Nowa Astra podoba się od pierwszego wejrzenia, stwierdziliśmy to już w Gliwicach, gdzie byliśmy jesienią 2015 roku na rozpoczęciu produkcji jednego z najbardziej udanych modeli Opla w całej historii tej marki.

O tym, że nie tylko nam się ten samochód podoba, świadczy tytuł Car of the Year 2016, wiele opinii znajomych oraz wyniki sprzedaży. Gliwicka fabryka koncernu GM pracuje pełną parą, z czego powinniśmy się wszyscy cieszyć.

Piąta generacja Astry jest swego rodzaju nowym otwarciem. W stosunku do poprzedników zmieniło się bardzo dużo. Zarówno z zewnątrz, jak i w środku. Karoseria nabrała ładnego, dynamicznego kształtu. Do tego atrakcyjne światła i aluminiowe felgi. Ale bogato jest dopiero w środku. Pierwsze wrażenie: Astra wskoczyła do wyższej, bardziej luksusowej klasy. Wyposażenie i wykończenie robi wrażenie. Oczywiście trzeba za to zapłacić, ale u konkurencji wcale nie jest inaczej. Cenowo testowana wersja Dynamic wypada dobrze na tle innych marek. Jednak warto trochę dopłacić, żeby mieć przyjemność jazdy tym autem. Doposażony środek znakomicie dopełnia atrakcyjny wygląd zewnętrzny.

Zacznijmy od wygodnego fotela przedniego oznaczonego symbolem AGR (Gemeinsam gegen Rückenschmerzen - Aktion Gesunder Rücken). Jest to niemiecka „Akcja zdrowe plecy“, albo „Razem przeciw bólowi pleców”. Duży zakres regulacji pozwala każdemu dobrać optymalne dla siebie ustawienie. Przydatne w trasie, choć stojąc w korkach też doceniliśmy zalety fotela. Najbardziej cieszyła nas jednak regulacja bocznych „skrzydeł”. Pozwala każdej sylwetce tak sobie ustawić siedzenie, aby trzymało dobrze w zakrętach. Co ciekawe, fotel miał również regulowane podparcie pod kolanami, a do tego masaż, wentylację, ogrzewanie. Wszystko sterowane elektrycznie. Dotąd trudno było znaleźć takie fotele w tej klasie aut. Do tego ładna, wielofunkcyjna oczywiście, podgrzewana kierownica. Rzeczywiście kierowca czuje się komfortowo... I tu łyżka dziegciu: zapinając pas, zwróciliśmy uwagę na brak regulacji jego wysokości. Normalnie byśmy to pewnie przeoczyli, ale przy tym znakomitym fotelu, stanowi to spory kontrast. Do tego moglibyśmy dodać brak systemu bezkluczykowego uruchamiania samochodu. Jeśli już Astra „poszła w górę”, a poszła, to takie drobiazgi także powinny być zauważone. Jednak ten sposób włączania silnika dostępny jest standardowo jedynie w najbogatszej wersji wyposażenia Elite.

Pośrodku kierowca ma do dyspozycji duży, czytelny wyświetlacz. Jego zaletą jest także możliwość wyłączenia. Wówczas z jasnego ekranu pozostaje czarny wyświetlacz, a w rogach mamy tylko dwie, podstawowe informacje: czas i temperaturę na zewnątrz. Bardzo dobry pomysł, zwłaszcza podczas jazdy nocą. Przy tym nowoczesnym i przejrzystym wyświetlaczu, zegary prędkościomierza i obrotomierza wydają się trochę za małe, archaiczne. Z drugiej strony, są to klasyczne zegary, pozbawione kolorowych ozdób. W porównaniu do poprzedniczki, zmalała ilość przycisków na desce rozdzielczej, na co niektórzy się skarżyli. Nie każdy lubi mieć namiastkę kokpitu samolotu w aucie. Teraz jest rzeczywiście mniej i jeszcze bardziej przejrzyście, zgodnie z zasadą „Ordnung muss sein” (porządek musi być). Odnieśliśmy jednak wrażenie, że część została przeniesiona na kierownicę. Jest tego faktycznie sporo i trzeba trochę czasu, aby to wszystko opanować, albo raczej zapamiętać, żeby nie odrywać uwagi od prowadzenia samochodu. Widok do tyłu przez szybę klapy bagażnika jest bardzo ograniczony, dlatego kierowca musi się posiłkować czujnikami cofania. Kamery z tyłu niestety testowany egzemplarz nie miał. Ale do wyposażenia seryjnego wersji Dynamic należą m.in. dwustrefowa, sterowana elektronicznie klimatyzacja, regulowany podłokietnik środkowy, tempomat, światła jazdy dziennej LED i wspomniany już, system multimedialny.

Trochę płytki wydawał nam się bagażnik. Po złożeniu siedzeń pakujemy dużo więcej. A przy okazji zwróciliśmy uwagę na mało atrakcyjną, tylną półkę. Nie jest to oczywiście najbardziej widoczny element wyposażenia wnętrza, ale przy eleganckiej, skórzanej, czarnej tapicerce, wygląda trochę kiepsko.

Dość detali, ruszamy w drogę. Turbodoładowany silnik 1,4 o mocy 125 KM i max. momencie obrotowym 245 Nm świetnie spełnia swoje zadanie. Nie ma mowy o jakimś „downsizingu”, to jednostka w sam raz dla tego samochodu. Do 100 km/h przyspiesza w około 9 sek., w czym pomaga manualna, 6-biegowa skrzynia. Biegi wchodzą lekko, a kultura pracy silnika jest bez zarzutu. Gdy zaś wybierzemy tryb „sport”, mamy dodatkową zabawę. Oczywiście nie jest to sportowy samochód, ale zawieszenie ma dobre. Pokonując tzw. leżących policjantów, musieliśmy mocno zwalniać. To zasługa nieco utwardzonego zawieszenia wersji Dynamic, którą jeździliśmy. Lecz podczas normalnej jazdy, wszyscy pasażerowie mogą się czuć komfortowo. Także ci, siedzący z tyłu, ponieważ Astra w niczym nie ustępuje innym przedstawicielom tej klasy aut. Tylna kanapa nie jest przeznaczona jedynie dla małych dzieci. Opisując wrażenia z jazdy nie sposób nie wspomnieć o bardzo dobrym wspomaganiu kierownicy.

Podczas miejskiej jazdy, korków, częstych zmian świateł stgnalizatorów, komputer pokładowy wskazywał średnie zużycie paliwa na poziomie ok. 7 l/100 km. Na trasie ta wartość oczywiście spada, w naszym przypadku do przedziału 5,1 – 5,4 l/100 km. Jadąc ekonomicznie można liczyć na zużycie ok. 5 litrów w trasie. Bardziej aktywna jazda podnosi ten wynik o pół litra.

Oprócz standardowych elementów, poprawiających bezpieczeństwo jazdy, wyposażenie wersji Dynamic obejmuje także Pakiet Asystent Kierowcy, na który składają się nast., funkcje: rozpoznawanie znaków drogowych, wskaźnik odległości od pojazdu poprzedzającego, wskaźnik utrzymania swojego pasa ruchu oraz ostrzeganie przed kolizją. Kierowca ma też do pomocy czujnik deszczu i automatyczne sterowanie światłami.

Zupełną nowością jest system Opel OnStar, czyli coś w rodzaju „telefonu do przyjaciela”. A dokładniej mówiąc, przyciskając odpowiedni przycisk, kierowca zostaje automatycznie połączony z konsultantem infolinii. Zakres tematyczny pomocy jest bardzo szeroki. Począwszy od obsługi samochodu objaśnienia jego funkcji, przez pomoc w nawigacji, po zdalną diagnostykę. To duża wygoda. Pół żartem, pół serio, proponujemy dodać porady i informacje z zakresu przepisów ruchu drogowego. Dla wielu kierowców w Polsce, jak znalazł.

Nowa Astra zdecydowanie podniosła standard wyposażenia. Uzupełniona o atrakcyjny wygląd zewnętrzny, od razu stała się hitem sprzedaży. Nie dziwi nas to, ponieważ dostrzegaliśmy spore zainteresowanie naszym samochodem podczas jazd testowych. Kilka osób nawet pytało, jak się nowa Astra sprawuje. Na pewno dochodzi do tego element patriotyczny. Z jednej strony jesteśmy dumni z tego, że „Polak potrafi”, a z drugiej jest to po prostu ładny samochód. I nawet kilka drobiazgów nie jest w stanie zepsuć tej oceny. Także polskie ulice powoli zapełniają się kolejną generacją Astry, która również cenowo wypada korzystnie na tle swoich największych konkurentów.

Plus
- atrakcyjny wygląd zewnętrzny
- wyposażenie i wykończenie wnętrza
- silnik wraz z 6-biegową skrzynią manualną
- fotel kierowcy AGR
- czytelny wyświetlacz z możliwością trybu nocnego

Minus
- brak regulacji wysokości pasów bezpieczeństwa
- zrobiona z kiepskich materiałów tylna pólka nie pasuje do skórzanej tapicerki
- brak systemu bezkluczykowego uruchamiania samochodu w dość bogato wyposażonej wersji Dynamic






Ostatnie artykuły